To wszystko jest dziwnie zaskakujące. Directionerki to dziewczyny w różnym wieku ale i tak umiemy się dogadać i kochamy się! Ja was traktuje jako rodzine i wy pewnie tak samo! Kocham ;3
Ale przejdzmy do rzeczy:
Liam
Jesteś dziewczyną Liama już od przeszło 3 lat.Pamietasz jak by to było dziś wasze pierwsze spotkanie w parku kiedy niechcący na siebie wpadliście. Dobra przyjaźń która później przerodziła się w miłość. To ty namówiłaś Liama aby poszedł jeszcze raz spróbować swoich sił w xf, to ty go wspierałaś, teraz też to robisz.
Reszta chłopaków okazała się być świetnymi kumplami. Lubisz z nimi przebywać, lubisz słuchać ich piosenek, wytrzymałabyć z nimi wieczność.
Trzy lata to długi okres czasu ale pamiętasz wszystko od początku do dziś. Nie żałujesz żadnej chwili spędzonej z Liamem. Gdyby ktoś jeszcze przed poznaniem Payna powiedział ci, że będziesz dziewczyną piosenkarza i że jego fanki będą cię akceptować, będą cie uważać za kogoś ważnego w życiu chłopaka wyśmiałabyś go i wysłała gdzieś na leczenie! A jednak... stało się a ty jesteś szczęśliwa.
Dziś był piękny dzień św. Walentego. Ten dzień spędzaliście wszyscy w Wolverhampton. I chodziaż ziemia była przysłana puszystym śniegiem, było zimno i wiał wiatr to ty ciągle się uśmiechałaś.
Z racji tego, że chłopaki byli dziś na jakiś wywiadach a później grali koncert w mieście, z Liamem zobaczyłaś się dopiero wieczorem. Przed i popołudnie spędziłaś za to z dziewczynami reszty chłopaków z zespołu.
Gdy Liam wrócił do waszego domu wręczył ci bukiet pięknych, czerwonych róż po czym wziął twój płaszcz założył go na twoje ramiona i pociągnął za sobą. Kompletnie nie wiedziałaś co tym razem wymyśłił. Gdy byliście w samochodzie zasłonił twoje oczy jakimś materiałem
-Liam kochanie możesz mi powiedzieć co tu jest grane??- zapytałaś
-Ciii.... Nie bój się! O wszystkim dowiesz się w swoim czasie!- odpowiedział i tym samym nie zaspokoił mojej nadmiernej ciekawości. Przez całą drągę nie odzywaliście się do siebie, myślałać ciągle nad tym co znowu wymyślił ten wariat. Nagle samochód stanął. Jechaliście chyba ponad 15 minut więc wywnioskowałaś, że znajdujecie się gdzieś poza granicami Wolverhampton.
Nie myliłaś się bo kiedy wysiadłaś zobaczyłaś polankę, wokół niej rosły drzewa, które teraz pięknie zakrył śnieg. Liam wziął cie za rękę i prowadził przez dłuższy czas przed siebie. Nadal nic nie mówiłaś, ufałaś bezgranicznie chłopakowi, kolejny zwariowany pomysł- nie wiedziałaś co się dziś masz po nim spodziewać.
W końcu chłopak stanął przy jakiejś starej ławce. Przypuszczałaś, ze był to jakiś opuszczony już park. Tylko dlaczego to włąśnie tu cię przyprowadział?? Nie musiałaś rozmyślać nad tym długo bo odpowiedz nadeszła sama szybciej niż się spodziewałaś.
Liam usiadł na ławce i wziął cię na kolana po czym zaczął opowiadać:
-Tu był kiedyś park. To tutaj właśnie na tej ławce poznali się moi rozdzice. Ruth niedawno pokazała mi to miejsce. Nikt tu już nie przychodzi dlatego pomyślałem, że właśnie tutaj spędzimy ten wieczór...
Jeszcze chwilę siedzieliście na ławce rozmawiając, śmiejąc się jak to zawsze. Przy Liamie nie liczylaś czasu a on płyną niewyobrażalnie szybko... za szybko!
W końcu twój chłopak posadził cię na ławce sam wstał i wyjął coś z kieszeni. Potem ukląkł i zaczął:
-[T.I.]... czy ty.... chciałabyś... wyjść za mnie??
Byłaś w szoku, nigdy byś się tego nie spodziewała... Nie wiedziałaś co powiedzieć. Łza szczęścia powoli spłynęła ci z oka i spadła na płaszcz. Wydusiłaś z siebie ciche ale stanowcze "Tak"!
Jedno pytanie, jedna chwila a tak może wiele znaczyć...
No to komentować robaczki!
Powiem wam, że z tego imagina jestem najbardziej zadowolona! ;)
Mam nadzieję, że wam też się spodobał!!
Polecam bloga:
Następny imagin dopiero w piątek...
/Wiga ;)
śliczny ! ;0
OdpowiedzUsuńWow :) Piękny ^_^
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :*
OdpowiedzUsuńWspaniały ;****
OdpowiedzUsuń