7/10/2012

Wywiad

Nie macie dość, że gazety stale piszą o tym, z kim się spotykacie?
Harry: To nie jest bardzo uciążliwe, raczej dziwaczne. Zdarzyło się, że spotkałem jakąś znajomą dziewczynę na ulicy i powiedziałem: "cześć". Jakiś dziennikarz usłyszał, od razu o tym napisał i wyszło, że ta dziewczyna jest moją nową sympatią.
Jeżeli musielibyście spotkać się z inną grupą w konkurencji przeciągania liny, z kim nie chcielibyście rywalizować?
Harry: Ja myślę, że każdy, kto by z nami rywalizował, wygrałby z łatwością. Nie byłoby żadnego meczu. Jesteśmy bardzo szczupli!
Louis: Ale najmniej to chyba chcielibyśmy spotkać się z Take That. Wyglądają na bardzo silnych. Do pokonania nas wystarczyłby sam Robbie Williams.
Harry: Pewnie powinniśmy chodzić częściej na siłownię.
Rywalizowaliście ze sobą w Angielskiej wersji X-Factor, później staliście się grupą i musieliście ze sobą współpracować. Jak wam minął ten czas?
Liam: Całkiem spokojnie. Od początku konkursu dzieliłem pokój hotelowy z Niallem, więc już byliśmy kumplami, kiedy umieszczono nas w jednym zespole.
NIall: A potem za kulisami spotkaliśmy pozostałych, więc znaliśmy się trochę. Ale było to niesamowite, kiedy okazało się, że tak dobrze się dogadujemy jako grupa.
Ale wy jesteście przecież pięcioma młodymi chłopakami z bardzo indywidualnym stylem. Czy nie było to dla Was trudne, podporządkować się tylko jednemu?
Zayn: Wręcz przeciwnie, nasz wiek to coś, co nas łączy i pomogło nam się zbliżyć! Mamy dużo zainteresowań.
Harry: To było trochę jak zacząć nową szkołę.
NIall: A poza tym było pozytywne to, że mamy 5 różnych stylów i jesteśmy pięcioma różnymi chłopakami. To jest nasz atut!


To jeszcze nie cały Wywiad. NIe mam za dużo teraz czasu. Następną cześć dodam później :)
Bye

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz co o tym myślisz :))